sobota, 28 lipca 2012

1.)

Był ranek. Aston i Oritse jeszcze spali, gdy Marvin zaczął przygotowywać śniadanie.
- Co tak pachnie ? - zapytał JB
- Robię dla nas śniadanie - odparł zadowolony Marvin.
- Mogę zadać Ci jedno pytanie ? Czy między Tobą i Rochelle wszystko w porządku, bo ostatnio się nie widujecie ? -
- Tak w porządku, a nie widujemy się, bo ma masę przygotowań związanych z trasą -
- Ufff. Już myślałem, że to coś powaznego - odetchnął JB
- A jak tam z Chloe ? -: )
- Bardzooo dobrze. Planujemy wycieczkę nad Morze Śródziemne -
- Ooo brachu - krzyknął Marvin
- Co tam się dzieje? - zapytał zaspany Aston
- Rozmawiamy o dziewczynach - odpowiedział lekko zmieszany JB
- Chyba najwyższa pora żebym kogoś znalazł - wymruczał Ast
- Bracie jeszcze masz czas - uśmiechał się Oritse
- No niby tak, ale wiesz ... każdą dziewczynę którą poznaję to leci tylko na to że jesteśmy rozpoznawalni. Nawet nie wiecie jakie macie szczęście. Tak strasznie mi kogoś brakuje -
- Nie łam się Aston. Jutro kręcimy klip do ' Take a chance on me' więc może na planie akurat kogoś poznasz - powiedział Marv.
- Oby - uśmiechnął się lekko Ast.
Była godzina 11.00, gdy wszyscy udali się na miasto, aby pokupić parę rzeczy przed imprezą u chłopaków z 1D. Ast szczególnie się przygotowywał, bo miał nadzieję, że  w końcu uda mu się spotkać 'tą jedyną' . Każdy z nich poszedł w inną stronę, gdy nagle Oritse podbiegł do Marvina .
- Marvin ! Tam niedaleko widziałem Rochelle. Może akurat zamienisz z nią dwa słowa, bo dawno nie widzieliście się ?-
- Ok, ale gdzie ją widziałeś ? -
- Niedaleko Central Parku -
Marvin pobiegł z myślą o spotkaniu ukochanej, jednak zapomniał, że w ręce trzyma nie zapłacone rzeczy. Bramka nagle zaczęła piszczeć na całe centrum handlowe, a Marvin sczerwieniał. 
- Niech pan da mi te ciuchy i biegnie do niej, bo niechcący podsłuchałam rozmowę - powiedziała ekspedientka
-Dziękuję pani bardzo- odparł bardzo szczęśliwy Marv, a Aston z zazdrością patrzył jak biegnie do Rochelle :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz