Piosenka która towarzyszyła mi przy pisaniu :D : JLS - " Do you feel what I feel "
* Oczami Astona *
- Dlaczego chcesz mnie zabić ? - pytałem mojej narzeczonej przebierając się w swoje ciuchy i jednocześnie ledwo powstrzymując śmiech.
- Wiesz jak ja wyglądałam w oczach tej kobiety ? -
- Daj spokój - powiedziałem przytulając ją do siebie - Pewnie wszyscy zakochani tak dla niej wyglądają. Była po prostu zazdrosna. - dokończyłem, a ona się tylko uśmiechnęła.
- Masz dzisiaj wolny wieczór ? - zapytała Sylvia
- Chyba wolny, a masz jakieś plany ? -
- W sumie to tak. Zaniedbujesz ostatnio swoich fanów, a ja już dopilnuję żebyś dzisiaj spędził romantyczny wieczór z twitterem. Kto wie może zrobimy nawet twitcama -
- Dobry pomysł -przytaknąłem i wyciągnąłem telefon.
- Gdzie dzwonisz ? -
- Nigdzie, po prostu powiedziałaś, ze zaniedbuje swoich fanów, więc dzielę się z nimi moim życiem prywatnym - rzekłem a w zamian dostałem solidnego całusa w usta.
' dzien dobry ! albo lepiej dobry wieczor . Co tam u was slychac ? Przepraszam, ze was zaniedbuje, ale szykuje mi sie niezla impreza. Nie chce nic mowic dopoki sam organizator nic nie powie, a tymczasem spedzam bardzo dobrze czas ze specjalna pania. Wlasnie jestesmy na zakupach i spotkala nas zabawna sytuacja. Dla mnie zabawna, ale moja narzeczona na poczatku byla troszke zla. Dobrze ze jestem Aston Merrygold i wiem jak taka sprawe zalatwic : D Milego wieczoru panstwu zycze : ) Gorace pozdrowienia A&S xx '
Ok wiadomosc do fanow napisana na facebooku. Licze na to, że będzie dużo odpowiedzi.
* Oczami Klaudii *
- Damian może my też gdzieś wyjedziemy ? - zapytałam
- Możemy, ale gdzie ? -
- O jejku nie wiem, gdziekolwiek - zaczęłam marudzić. Sama się dziwię, że Damian ze mną ostatnio wytrzymuje, jestem jakaś marudna.
- Możemy jechać do Miami. Stać nas na to. Rozumiesz palmy, amerykański klimat - zaproponował i namiętnie mnie pocałował.
- O widzisz ! Jak chcesz to potrafisz ! - krzyknęłam
- Jak chcesz to ja Ci dopiero pokarzę co potrafię - uśmiechnął się szyderczo i dobierał do mnie.
* Oczami Sylvii *
Pozwoliłam Astonowi prowadzić samochód. Cały czas się śmiał z tego incydentu z przymierzalni. Ja nadal udawałam obrażoną.
- O już wróciliście ? - przywitał nas Marvin
- A co przeszkodziliśmy ? - krzyknął Ast zamykając drzwi.
- Tak, ale skoro już jesteście - drwił sobie - Ej, ale przyszła żonka coś nie w humorze - powiedział wskazując głową na mnie, a ja tylko popatrzyłam na Asta zdradliwym wzrokiem i skierowałam się do kuchni, na co on wybuchł śmiechem.
- Co Cię tak śmieszy ? - pytał Marv
- Nic - próbował powiedzieć, ale za bardzo dusił się tym śmiechem.
- No mów ! -
- No bo jak Aston przymierzał kamizelkę na Wasz ślub, weszłam do przymierzalni, żeby zobaczyć czy pasuje – zaczęłam mówić patrząc na Asta - Ale że jemu zachciało się mnie całować powiedziałam zbyt głośno ' Aston nie teraz '. Jakaś babka to podchwyciła i krzyknęła na cały sklep ' Bezwstydnicy '. Morał z tego jest taki, ze on całą drogę miał z tego polewkę - powiedziałam odwracając się w stronę Marvina i Rochelle. Wiedziałam, że Marv będzie się śmiał, ale Rochelle ? Z trudem się powstrzymywała.
- Spoko rozumiem - sama się zaśmiałam, bo już dłużej nie mogłam udawać obrażonej.
- Czyli już się nie gniewasz ? - zapytał kochany podchodząc do mnie i od tyłu złapał mnie za pupę.
- Powiedzmy - odpowiedziałam i chciałam mu coś powiedzieć, ale nagle rozległ się wielki huk. Szybko poszliśmy sprawdzić co to. Okazało się, że z wizytą wpadli do nas Chloe i JB. Jonathan próbował chyba zrobić wejście smoka, bo mu się to udało. Gdy weszliśmy zobaczyć co się stało ujrzeliśmy tylko jak JB stoi w drzwiach z rozłożonymi rękami, jakby chciał nas wszystkich przytulić.
- Jestem mordy Wy moje - mówił dalej stojąc w tej pozie, choć lekko się chwiał.
- Tak byliśmy u mojej babci - powiedziała Chloe, bo chyba wiedziała, że zapytam o stan Jb’iego, próbując przecisnąć się przez niego z walizkami w rękach na co my wybuchliśmy śmiechem.
- U tej słynnej pani od nalewek ? – zapytał mój narzeczony
- Jak widać na załączonym obrazku – zaśmiała się i skierowała dłoń na swojego narzeczonego.
- Oj Sylvuś coś ci w biodra poszło - powiedział JB chwytając Astona za biodra i próbując dać mu buziaka.
- Hej JB przepraszam, ale ja jestem tutaj - śmiałam się uderzając go palcem w ramię.
- Marvin daj mi spokój idę spać - tylko tyle powiedział i skierował się na kanapę w salonie.
- Co ja z Tobą mam - załamywała ręce Chloe.
- Dasz sobie radę ? – pytała troskliwie Roch.
- Tak, tak. Nami się w ogóle nie przejmujcie. A tak ogólnie sory za kłopot. –
- Nie ma sprawy – uśmiechnął się Marv
- Dobranoc – krzyknął Aston do wszystkich ciągnąc mnie za sobą do sypialni.
- Paa – odpowiedzieli.
- To co robimy tego twitcama ? –zapytałam Astona, bo wiem co mu chodziło po głowie skoro ciągnął mnie do sypialni.
- A musimy ? – próbował mnie przekonać robiąc maślane oczka.
- No nie, ale jak dzisiaj go zrobisz to na jutro będziesz miał go z głowy, a możliwe, że spotka cię za to nagroda –
- Oooo to już wyciągam laptopa –
- Ok a ja za ten czas zbiorę ludzi – powiedziałam wyciągając telefon i wchodząc na twittera.
‘ Czesc ! Może macie dziś ochote na twitcama z Astonem w roli głównej ? Zapraszamy za 5 minut : ) Sx ‘
- Załatwione – krzyknęłam dając buziaka Astonowi.
- Ok włączam . Cześć kochani słychać nas i widać ? – zapytał Aston fanów, ale powiedzieli, że nie. Sprawdzaliśmy kamerkę przez 15 minut i stwierdziliśmy, że lepszą opcją będzie odpisywanie. Więc zaczęliśmy.
‘ Cześć Aston. Jestem twoją wielką fanką. Kocham Was od czasów X factora. Moje pytanie to czy mieszkanie z chłopakami jest fajne ? Pozdrawiam xx ‘
‘ Witaj :) Bardzo mi miło z tego powodu i mam nadzieję, że jeszcze Ci się nie znudziliśmy. Na pytanie mogę Ci odpowiedzieć tylko częściowo, ponieważ JB i Ori mieszkają osobno. Tylko ja z Marvinem się bardzo kochamy :D I mieszkanie z nim jak i z jego wspaniałą narzeczoną jest niesamowitą rzeczą na świecie. ‘
‘ Kiedy macie zamiar się pobrać z Sylvią ? Co w niej uwielbiasz ? ‘
‘ Pobrać ? Na pewno niebawem :) wszystko, dosłownie wszystko, ale najbardziej jak chodzi w samej bieliźnie w sypialni :D ‘
‘ Czy jeżeli się pobierzecie to JLS się rozpadnie ? ‘
‘ O nie ! Nigdy w życiu ! JLS się nigdy nie rozpadnie, a ty przypomnisz sobie o swoim pytaniu za 20 lat, gdy będziesz gotowała w kuchni i nuciła naszą piosenkę lecącą w radiu. ‘
‘ Twoja narzeczona jest szczęściarą ;) ‘
‘ Absolutnie ! To ja jestem szczęściarzem xx ‘
‘ Znasz 1D i The Wanted ? ‘
‘ O taaak. Niesamowici ludzie. Tworzą muzykę jakiej świat teraz potrzebuje :) ‘
‘ Czegoś tutaj nie zrozumiem przecież Harry Was zranił ‘
‘ Ja też dużo rzeczy nie rozumiem, ale nie chcę do tego wracać :) . A teraz przepraszam, ale muszę się szykować do spania, bo jutro przede mną wielki dzień. Dobrej nocy życzymy A&S xx ‘
- Tak szybko ? - zapytałam
- Wiesz, że nie lubię pisać. Wolę zrobić jakieś video. A teraz mam zamiar się porządnie wyspać. Mam nadzieję, że nie będzie mi się śniła ta babcia - na te słowa zaśmiałam się i walnęłam go poduszką w głowę.
- No co ? Powiedziałem coś nie tak ? -
- Owszem. Dobranoc - rzekłam dając mu całusa w policzek.
"- Jak chcesz to ja Ci dopiero !!!pokarzę!!! co potrafię - uśmiechnął się szyderczo i dobierał do mnie."
OdpowiedzUsuńPokażę*