- To jak co zamawiamy ? - odezwał się Ori
- Cokolwiek, byle szybko. Głodna jestem - próbowałam ich pośpieszyć
- Ok, ok - powiedział i zamówiliśmy z Astonem pizzę i pastę, a Ori jakieś cuda morza czy owoce morzaa... anyway.
- Chcieliśmy wam coś powiedzieć, bo i tak prędzej czy później byście się dowiedzieli - zaczęła Pat.
- Chodzicie ze sobą, tak wiemy - powiedział Aston
- Skąd wiesz ? - zapytał Ori
- Człowieku wystarczyło popatrzeć jak się jej przyglądasz i patrzysz w jej oczy. Myślisz, że nie wiem, że w tej chwili pod stołem trzymasz jej rękę ? Nie ze mną te numery ! W końcu sam jestem zakochany - dokończył.
- Oooo kochany jesteś - powiedziałam i dałam mu cmoka. Byłam dumna, że mój Ast był tak romantyczny, no bo ilu można spotkać takich chłopaków ? Albo ogląda się za inną albo woli jeszcze coś innego, a z Tobą jest żeby zaspokoić swoje potrzeby. Ja w ogóle miałam jakieś szczęście w życiu, a myślałam, że dawno mnie opuściło, przez wszystkie noce płakałam dlaczego to akurat mój ojciec jest taki, dlaczego moja siostra jest chora i dlaczego musiałam się zakochać, a ten chłopak, którym był Ast musiał odejść, teraz wiem, że to była równie miłość do muzyki. W sumie to może powinnam być zła, że wolał mnie zostawić, ale sama kocham muzykę i nie wiem czy nie postąpiłabym tak samo. Z resztą i tak musiałam wyjechać, więc po co ja się rozdrabniam ? Za to wszystko teraz Bóg mi chyba wynagradza. Tak wiem moja siostra jest nadal chora, ale tata nie pije, a ja jestem z najcudowniejszym facetem na świecie, z którym wezmę ślub i będę miała dzieci. Przeżyłam wypadek równie dzięki Astonowi. Zrobił karierę o czym zawsze marzył. Większość fanek pewnie myśli, że jest rozchwytywany i bogaty to poleciała na niego. W cale nie, gdyby fani znali naszą historię... Ale dupa przecież ja z fanami nie śpię.
* Oczami Astona *
Dziewczyny między czasie poszył do toalety, a ja zostałem sam na sam z Reeshem.
- Polki są piękne - powiedział Ori
- Śliczne, cudowne i niesamowite - dodałem
- Co takiego ? - zapytała Sylvia
- Wyyy kochanie, o Was cały czas mówimy -
- Powiedzmy, że Ci wierzę -
- Pat, jak po polsku będzie I love you ? - zapytał ją Reesh
- Kocham Cię - powiedziała dziewczyna
- Kocham Cze - rzekł dumny z siebie Ori
- Haha jak fajnie to brzmi - zaśmiała się Sylvia. Nie mogłem trafić na lepszą dziewczynę. Kocham ją i będę kochać, ale coś czuję, że Harry chce wtrącić swoje trzy grosze, bo coś mi się nie podobają jego przeprosiny, tak szybko by się poddał ? Nie wierze, znam go już trochę i wiem do czego jest zdolny. Rozmyślałem tak i nagle usłyszałem dźwięk mojego telefonu. Dostałem sms'a : ' Musimy pogadać, za 20 minut w parku obok hotelu. Harry ' Kurwa co on znowu wymyślił ?
- Kochanie coś się stało ? - zapytała moja narzeczona
- Nie, wszystko w porządku - odpowiedziałem
- Przecież widzę, mnie nie oszukasz, znam Cię już chwile - nie dawała za wygraną
- Louis pytał czy mogę za chwilę przyjść - powiedziałem, żeby się nie domyśliła. Wiem nie powinienem jej oszukiwać, ale musiałem załatwić to z Lokiem sam na sam.
- Aham. Spoko, idź - powiedziała i dała mi całusa. Poszedłem do Louisa musiałem z nim pogadać.Zapukałem do drzwi, a otworzyła mi Eleanor.
- Hej piękna, jest może Louis ? - zapytałem
- Hej, ale za piękna to powinieneś dostać w twarz, a Lou już wołam. Może wejdziesz ? -
- Nie wiesz, śpieszy mi się -
- Rozumiem, LOUISSSSSSS!!! Aston przyszedł -
- Już idę - krzyknął Lou - Siema stary, co tam ? - zapytał Louis stojąc przede mną w samym ręczniku
- Musisz mnie kryć -
- Ale po co ? Nic nie rozumiem -
- Harry chce się ze mną spotkać, ale Sylvia nie może się o tym dowiedzieć, rozumiesz ? - wytłumaczyłem mu
- Rozumiem, ale ja tego nie zrobię, nie chcę jej oszukiwać - próbował mnie przekonać Lou
- Proszę Cię, pierwszy i ostatni raz, załatwię to z nim i będzie po wszystkim -
- No dobra, ale co ja mam niby robić ? -
- Powiesz Eleanor, że gdzieś idziesz ze mną, a ja powiem Sylvii, że idę gdzieś z Tobą. Ty pójdziesz sobie pozwiedzać, a ja pogadam z Harrym , stoi ? -
- Stoi, ale wiesz, że zachowujecie się jak dzieci ? -
- Tak wiem, ale musze to załatwić - powiedziałem na co skończyliśmy rozmowę i poinformowałem Sylvię sms'em ;' Kochanie przepraszam najmocniej, ale musiałem gdzieś iść z Louisem. Nie czekaj na mnie, wszystko ci rano wynagrodzę. Kocham Cię i już tęsknię ; ) xxx ' wystukałem na telefonie w oddali widząc Harrego.
- A już myślałem, że nie przyjdziesz - śmiał się szyderczo Harry.
Grrrrr co za dupek! -.-
OdpowiedzUsuńHarry naprawdę mógłby dać sobie siana.
Jeżeli naprawdę coś czuje do Sylvii to powinien chcieć jej szczęścia, nawet jeżeli to oznacza że nie będą razem. No ale chyba loki mu mózg wyżarły ;D
Czekam na następny ;)
dziewczyno, ale ja Cię kocham!!! <333333
OdpowiedzUsuńrewelacyjny jest ten rozdział! :D:D
a te teksty: 'Ale dupa przecież ja z fanami nie śpię.' - genialne!
kurde, denerwuje mnie ten Harry! mógłby sobie dać spokój i odpuścić! zgadzam się z Twinkleineye, że loki mu mózg wyżarły! :D:D
czekam na next kochana! ;**** <333