sobota, 27 października 2012

50.)

- Spoko, naprawdę spoko. Nie wiem gdzie jest Aston ! - mówiłam sama do siebie.
- Hej spokojnie - mówiła Klaudia - Astona przewieźli na salę, za pół godziny będziesz mogła go odwiedzić - uspokajała mnie, a ja znowu wpadłam w depresję, zaczęłam płakać.
* 30 minut później *
- Nie dam rady tam wejść - powiedziałam
- Zrób jak uważasz - odparł Zayn, który nie wiem jakim cudem był koło mnie, lecz po dłuższym zastanowieniu postanowiłam wejść, musiałam wspierać Astona. Gdy go ujrzałam widziałam, że był zmęczony po operacji, ale mógł się lekko podnieść.
- Hej kochanie, wszystko w porządku ? - zaczęłam - Przepraszam Cię to moja wina -
- Cześć.Tak wszystko już O.K. Jeżeli ma to być kogoś wina to tylko moja, bo nie umiałem się przed nim obronić, ale on miał nóż, najważniejsze jest to, że już wszystko dobrze, prawda ? No chodź tu niech Cię przytulę - mówił całkiem spokojnie, chociaż ja na jego miejscu nie wydusiłabym żadnego słowa.
- A możesz ? - zapytałam ze łzami w oczach. To były łzy szczęścia, tak byłam szczęśliwa, ze wszystko już dobrze.
- No tego to mi chyba nie zabronią ! - wzburzył się,a ja podeszłam i uściskałam go.
- Doktor Ci powiedział ? - pytałam
- O czym ? -
- O tym, że nici z koncertów przez pół roku -
- Tak mówił mi wszystko. Zawiodłem zespół, przepraszam chłopaki - skierował Ast do nich
- Stary, nawet nie warz się tak myśleć. Każdemu z nas to się mogło zdarzyć i chyba nie był byś zły na któregoś z Twoich zespołowych braci ? - powiedział Reesh
- Jakich zespołowych braci ? Wy jesteście moimi prawdziwymi braćmi. Na Was nigdy nie będę zły i nie mógłbym być zły- dokończył i wszyscy się przytulili.
- Dobra, ile myślisz leżeć w tym szpitalu samolubie ? - odezwał się Marv
- Ile się da, byle z dala od Was - zaśmiał się Aston
- Astooon ! Ty żyjesz - krzyczała Kinga wchodząc na salę
- Tak, żyję. Nie dramatyzujmy, nie wiedziałem, że chcesz mojej śmierci -
- No wiesz co ? Jedyne co teraz chcę to waszego szczęścia - powiedziała
- Oooo - wtrąciłam się i przytuliłam ją, dołączyła do nas Tuśka.
- Dziękuję, że jesteście - powiedziałam im
- Nie ma za co kochana, przyjaciół się wspiera, a tak po za tym to chciałam zobaczyć jak to Twoje ciacho wygląda na żywo i przyznam, że niezły z niego towar - mówiła Tuśka
- Hej bo powiem Damianowi - zaśmiałam się
- Dobra, nie było tematu - wtórowała mi. Podeszłam jeszcze do Astona i gadaliśmy o wszystkim. Szczególnie to ja płakałam, ale mniejsza o to. Po 40 minutach musiałam wyjść, bo tak kazał lekarz. Miał rację, teraz mój narzeczony musi odpoczywać. Dałam mu całusa i obiecałam, że z samego rana go odwiedzę.
* Oczami Louisa *
- Kinga, jedziesz ze mną do hotelu ? - zapytałem
- A Eleanor ? -
- Miedzy nami już nic nie ma, zerwała ze mną - powiedziałem z lekkością w sercu. Nic do niej nie czułem. Ona chyba tylko koiła mój ból po Kindze.
- Tak mi przykro - powiedziała dziewczyna i mnie przytuliła
- Jeżeli to Ci poprawi humor to pojadę - dodała
- Pewnie, że poprawi - uśmiechnąłem się, a dziewczyna wzięła mnie za rękę i kierowaliśmy się  w stronę wyjścia. Tęskniłem za nią, cholernie za nią tęskniłem. Wcześniej byliśmy parą, ale jakoś nie wyszło nam, głównie z mojej winy, bo wybrałem zespół, teraz wiem, że to był błąd, ale cieszę się, że dalej mamy ze sobą kontakt.
- Gdzie jest Twój samochód ? - wyrwała mnie z przemyśle.
- Tam - wskazałem jej na moje nowe porsche. Dziewczyna była zdumiona.
- O wow, nieźle się wozisz, mam ściągnąć buty ? - 
- Przestań - zaśmiałem się 
- Dobra żartowałam, zadzwonię tylko do Tuśki żeby się nie martwiła ok ? - zapytała
- Spoko - przytaknąłem i wsiedliśmy do samochodu

3 komentarze:

  1. Boże! nawet nie wiesz jak się cieszę, że z Astem już lepiej :D szkoda tylko tych koncertów, ale za to więcej czasu będą mogli spędzać razem <33333
    a końcówka mnie rozłożyła :D
    'O wow, nieźle się wozisz, mam ściągnąć buty ?' - uśmiałam się :D:D
    czekam na next! ;**
    <3333333333333333333333

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudny!
    Dobrze, że z Astonem wszystko w porządku. Gdyby było inaczej to chyba bym na zawał zeszła ;)
    Czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze, że z nim wszystko w porządku;p Fajnie piszesz :)

    http://one-direction-opowiadanie-i-inne.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń