sobota, 22 września 2012

35.)

Nikt inny jak pan STYLES !!
- Co on tu kurwa robi ? - wydarłam się do stewardesy. Jak ja Bogu dziękuję, że ona była z Polski.
- Wykupił lot razem z Wami, bo twierdzi, że macie wspólny występ. Z resztą całe 1D z Wami leci. Nic o tym nie wiecie ? - mówiła w moim ojczystym języku.
- O ja pierdole. Czemu nas o tym nie uprzedziliście, ja z tym pojebańcem nie będę kurwa lecieć ! - krzyczałam na cały samolot, a Styles widząc, że krzyczę coś w swoim języku uśmiechał się szyderczo. Czułam, że to była zemsta, zemsta za to co wydarzyło się w klubie z resztą nie tylko tam.
- Nie poinformowano Was ? W takim razie przepraszam i zapytam kapitana czy da się coś zrobić -
- Nie, dobra nie fatyguj się. Może wytrzymam z nim. To w sumie tylko 5 godzin . - odpowiedziałam idąc w stronę swoich siedzeń.
- Co jest ? - zapytał mój chłopak 
- Całe 1D z nami leci ! - powiedziałam 
- Ale jak to ? Przecież to jest prywatny samolot tylko dla nas- 
- Nie wiem jak to zrobili, ale mówią, że macie wspólny występ-
- Przepraszam... mogę się wtrącić ? -zapytał chyba Louis
- Jeśli musisz - powiedziałam oschle 
- Niechcący słyszałem waszą rozmowę. Aston naprawdę nikt z X Factora do Was nie zadzwonił ? Mieli Was poinformować, że za dwa dni mamy wspólny występ - 
- No właśnie nikt się nie odezwał - powiedział Ast
- Możemy pogadać ? - zapytał mojego chłopaka pokazując na jakieś osobne fotele.
- Jasne, chodź. Kochanie zaraz wracam - powiedział do mnie i dał mi namiętnego całusa, co chyba zauważył loczek, bo miał dość tęgą minę.
* Oczami Astona *
O czym on chce ze mną rozmawiać ? Z resztą zaraz się dowiem.
- Siadaj - wskazał mi siedzenie obok siebie
- Ok. O co chodzi ? - zapytałem 
- Wiesz chyba się domyślam, co się mogło stać - 
- To mów mi tu szybko - 
- Dobra, ale nie przerywaj mi. Myślę, że Styles powiedział tym ludziom od X Factora, żeby Was nie informowali, bo sam to zrobi. Jestem jego najlepszym kumplem i nie powinienem na niego nagadywać, ale widzę, że tobie i Sylvii nie jest to po drodze. A więc, widziałem co działo się w klubie, z resztą wszyscy widzieliśmy i wiemy o waszej bójce. Stwierdziliśmy, że Harremu wpadła w oko Sylvia, wcześniej niż Tobie. Tak się składa, że ona pracowała z nami dzień wcześniej i loczek tam do niej coś próbował. Na początku nawet mu to wychodziło, ale na drugi dzień ona miała z wami pracę tak ?
- No tak. Do ' Take a chance on me ' - 
I wieczorem miała przyjechać do Harrego, bo gdzieś się umówili, ale powiedziała, że nie chce nowego związku, bo nie może się pozbierać po tym który trwał, gdzieś tam 5 lat temu. Słyszałem też, jak mówiła, że chyba się zakochała w innym chłopaku, który jest podobny do jej byłego. Opowiadała mu, że była z nim bardzo wtedy zżyta, a loczek nie mógł znieść myśli, że pierwsza dziewczyna dała mu kosza. Oczywiście jeszcze coś wspominała, ze jest starsza i to nie przetrwa, bo Harry jest jeszcze dzieckiem. To chyba na tyle.-
- O kurde !Dzięki za informacje stary. Nie wiem jak Ci się odwdzięczę - powiedziałem
- Dwie marchewki i jest git - odpowiedział ze śmiechem, a ja udałem się w stronę Sylvii. Musiałem z nią pogadać.
- Już jestem - odezwałem się, gdy usiadłem obok niej.
- Nareszcie. Stęskniłam się - powiedziała i dała mi buziaka
- Sylvia, dlaczego mi nie powiedziałaś ? - zapytałem wprost
- O czym ? -
- O tym, że Harry chciał z Tobą być -
- Wiedziałam, że o to tu chodzi. Posłuchaj, nie chciałam nic wspominać, bo to jest dla mnie jeszcze dzieciak. Wiem 3 lata różnicy to niedużo, ale dla mnie 18-latek zachowuje się jeszcze nie odpowiednio. Z resztą on mi się nie podobał, a nazajutrz ujrzałam Ciebie. Pamiętasz jak wsiadałam do samochodu i uśmiechnęłam się do Ciebie ? Strasznie mi się spodobałeś, a jeszcze przypominałeś mi Astona, którym i tak byłeś o czym ja nie miałam pojęcia. To wszystko. Tak mi się przynajmniej wydaje. Wiem, zachowałam się jak kretyna, ze o tym Ci nie powiedziałam, ale sam wiesz, bałam się, że między nami koniec - zakończyła na tym swój monolog.
- Nigdy Cię nie zostawię ! Ale wychodzi, że to wszystko przeze mnie ? - zapytałem
- No coś Ty ! Nim się w ogóle nie przejmuj. Damy radę, z resztą jak zawsze - powiedziała i namiętnie mnie pocałowała. Już myślałem, że ją stracę i, ze jednak coś czuje do Stylesa.
- Ale odebrałem mu Ciebie - powiedziałem
- Wcale nie odebrałeś. Oboje się zgodziliśmy na to, a jego zdanie się tutaj nie liczyło - dokończyła i znów pocałowała.
* Oczami Harrego *
Boże, po co ja zamówiłem nam wspólny samolot ? Będę musiał znieść widok ich miziania się . Nie mogę się pozbierać po tym jak Sylvia dała mi kosza. Kurwa ! Dlaczego ona musi być taka piękna ? I co Aston ma w sobie czego ja nie mam ? Ahh tak, te słodkie czekoladowe oczy, uśmiech wart grzechu i wgl jest mulacikiem. Chyba powinienem im odpuścić, w końcu są szczęśliwi, a może ja znajdę kogoś innego. Wiem tylko, że świadomość, że Sylvia jest z Astem będzie bolała.
* Oczami Sylvii *
Muszę pogadać z Harrym, przecież ta rywalizacja do niczego dobrego nie doprowadzi. Może rozejm ? Życzę mu wszystkiego dobrego, chociaż wyrządził mi dużo krzywdy. Może od początku nie powinnam udawać, że go nie znam? W sumie było minęło, teraz żyję trasą koncertową,a właśnie może teraz do niego pójdę? Dobra chcę się ruszyć, ale nie mogę, ktoś już nade mną jest...

2 komentarze:

  1. Harry jest pojebany! Mógłby odpuścić a nie wydurniać się. Sylvia i Aston mają być razem, a Styles niech się wypcha ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. ;D Bardzo cenna informacja dla mnie ; ) Dziękuję ; **

    OdpowiedzUsuń